niedziela, 17 marca 2013

Tak przez przypadek wszedłem na swojego (jak by nie patrzeć) bloga i z dużym, naprawdę dużym zdziwieniem zauważyłem, że ktoś tu ciągle zagląda! Zdjęcia wcięło, teksty staaaare... Ale ludzie wszędzie wlezą, niczym te turysty za granicą :) Zasadniczo, to wszedłem, by zamknąć i tego bloga. Ale szkoda mi się zrobił. Leży kilka tekstów wciąż rozgrzebanych, kilka pomysłów znów szlaja się po głowie... Parę barwnych, wartych opisania, postaci się przewinęło. Czasu na pisanie było ostatnio więcej niż sporo, ale zwyczajnie nie chciało mi się. Czy mi się zachce za czas jakiś? Sam nie wiem, ale niech blog wisi, skoro jeszcze ktoś zaglądnie i nikt nie napisał, że "bez sensu ten blog i to pisanie". Czas pokaże co dalej. A tak w ogóle - to pozdrowienia dla tych, którzy tu zajrzą! Że wam się jeszcze chciało ;)

6 komentarzy:

Mijka pisze...

no uff!!

ja zaglądam..czasami..bo sama nieco milczę..też...

buziak.

Pistacjowy Kosmita pisze...

U mnie same doły i bryndza. I też mi się nie chce. Czekam na wiosnę, he he

Pistacjowy Kosmita pisze...

Dawaj te teksty, co Ci po głowie szaleją, nie leń się!

Beata pisze...

Pozdrawiam zatem również:)

Pistacjowy Kosmita pisze...

Ciągle zagladam.

Pistacjowy Kosmita pisze...

Proszę zanotować, sierżancie, że tekstu jak nima, tak nima.