środa, 2 lutego 2011

Goya

Nie wiem, na którym blogu powinienem umieścić ten post. Polityka to raczej domena antyfaszysty. Sztuka gości tutaj. A to przecież jedno z najbardziej znanych dzieł Francisco Goyi...

"Okładający się kijami"


Wrzask w niebo uderza wysokie
I z trzaskiem krzyżują się kije.
Pod zmierzchu złocistym obłokiem
Co sił w grzbietach swój swego bije.

Pijany wolności wyrokiem.
Ugrzęźli na dobre w Ojczyźnie
Jak krzywe wrośnięci w nią drzewa.
I żaden się z nich nie wyśliźnie.
(...)
Ich twarze od wrzasku skarlałe.
Potężni się czują i wzniośli
Rachując korzyści i kości
Bezwzględnym klekotem pałek.

Prócz plucia i stania w rozkroku
O niczym nie mają pojęcia;
Lecz mimo to wierzą głęboko,
Że czeka ich cud Wniebowzięcia...
Gdy tylko zatłuką się w mroku.

Jacek Kaczmarski 4.3.2000

3 komentarze:

Beata pisze...

i w takim razie sztuka sięgnęła polityki(dna), czy po prostu jest tak wszechstronna, że nie tylko wielkie bitwy ją interesują, szturchańce na miedzy tez

Zbyszek pisze...

Ten fresk (przeniesiony później na płótno) to metafora wojny domowej). Goya ukazał na fresku stary, hiszpański zwyczaj rozwiązywania konfliktów, których nie można było rozwiązać w inny sposób. Mężczyzn zakopywano do kolan w piasku. Okładali się kijami tak długo, aż któryś ustąpił lub został zabity. Podobno bywało nierzadko, że obaj przeciwnicy ginęli.

Beata pisze...

o, nie wiedziałam, jeszcze jeden przejaw totalnej głupoty, rodzaj ograniczonego ringu, bo czymże jest teraz boks na przykład?
każdy cios w głowę może zakończyc się tragicznie...